na co by
  • Na sam początek i za dziecka 

    14.02.2021
    14.02.2021

    Dzień dobry,

    Czy poprawne są sformułowania: na sam początek oraz za dzieckaW mojej pracy pisemnej zostały one zaznaczone jako błędy, chciałabym więc lepiej zrozumieć, czemu. Miałam wrażenie, że słyszałam już wcześniej takie zwroty i nie budziły one u mnie żadnych zastrzeżeń.

    Pozdrawiam.

  • na zakupy czy po zakupy?
    29.10.2013
    29.10.2013
    Szanowni Państwo,
    która forma jest poprawna: „On wybrał się na zakupy” czy „On wybrał się po zakupy”??
    Dziękuję,
    Bożena Król
  • Pisownia cząstki by w połączeniu z jak
    15.12.2017
    15.12.2017
    Szanowni Państwo!
    Chciałabym zapytać o pisownię cząstki by w połączeniu z jak w następujących zdaniach:
    Myślałam, jak by się pani zdziwiła.
    No, jak by to powiedzieć.
    Jak by to było przyjemnie pójść z tobą na spacer.
    Czuję się tak, jakbyśmy powinni ze sobą porozmawiać.
    Czy podana przeze mnie pisownia jest prawidłowa?
    Pozdrawiam
    Czytelniczka Poradni
  • zapis cyfrowy na początku zdania
    21.12.2012
    21.12.2012
    Szanowni Państwo,
    spotkałem się z wieloma opiniami, iż nie należy zaczynać zdania od cyfry. Pytanie moje więc brzmi: czy zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny możemy rozpoczynać zdania od cyfry? Na przykład: „17 lipca 1875 urodził się wielki poeta”. Czy może poprawniej brzmiałoby zdanie: „Dnia 17 lipca 1875 urodził się wielki poeta”.
    Z góry dziękuję za odpowiedź
    Czytelnik
  • chyba na pewno

    18.12.2009
    18.12.2009

    Czym jest chyba na pewno? Czy to błąd językowy, czy raczej eufemizm, frazeologizm, ewentualnie oksymoron?

  • Co może być nazwą własną?
    11.12.2002
    11.12.2002
    Witam serdecznie.
    Chciałbym się dowiedzieć, czy dopuszczalna jest pisownia tego typu: „Produkt X Krem do Rąk Zapobiegający Czemukolwiek”. Innymi słowy, czy można zapis tego typu, czyli elementy nazwy produktu, podciągać pod zasady pisowni nazw własnych?
    Dziękuję za odpowiedź.
    Przemek
  • Co najmniej minus 10 stopni
    26.02.2016
    26.02.2016
    Szanowni Państwo,
    w języku potocznym często słyszę, że jest co najmniej -10 stopni, kiedy ktoś ma na myśli, że jest -10 stopni lub mniej. Przyznam, że lekko mnie to kłuje. Wolę mówić, że jest co najwyżej -10 stopni lub że jest co najmniej 10 stopni mrozu.
    Czy uważają to Państwo za objaw puryzmu i zbyt logicznego podchodzenia do języka i z praktycznego punktu widzenia nie widzą niczego niewłaściwego w pierwszej wersji? A może co innego w normie potocznej, co innego we wzorcowej?
    Czytelnik
  • Co obce, to kursywą?
    13.10.2005
    13.10.2005
    Szanowny Panie Profesorze Językoznawco Udzielający Porad!
    Chciałabym się dowiedzieć, czy obce słowa i wyrażenia takie, jak np.: ego, a priori, credo, consensus, brewe, par excellence, motu proprio, notabene, ad hoc, happy end, pro life, sic, de facto, college, zadomowiły się na tyle w polszczyźnie, że nie trzeba już ich wyróżniać w tekście kursywą? Czy może niektóre z nich?
    Z poważaniem
    Aleksandra Kowal
  • Co piszą wierszokleci
    14.01.2013
    14.01.2013
    Kruk krukowi(parafraza)
    Rymokleta rymoklecie oka nie wykole,
    stąd się plenią w internecie pomimo biadoleń.
    Nikt nie znalazł rozwiązania, by zjawisko zmienić,
    więc się cieszą swym bazgraniem, bo je ktoś docenił.

    Czy trafny jest komentarz poniżej odnośnie zacytowanego czterowersu:
    Czy się plenią oka, czy rymokleci, bo tak na skróty piszą nieraz poeci?

    A może się czepiam, bom też wierszokleta?
  • Co porabiasz, kotku?
    12.03.2013
    12.03.2013
    Witam serdecznie,
    mam pytanie dotyczące afektonimów. Mój kolega używa często afektonimów, pisząc do mnie smsy. Podam dwa przykłady: „Co porabiasz kotka?”, „Oj, dziękuję kotka”. Bardzo mnie to drażni w takiej formie. Czy nie powinien napisać: „Co porabiasz kotku?”, „Oj, dziękuję kotku”? Czy może napisał poprawnie?
    Z poważaniem,
    Bożena
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego